Ssanie jest bardzo ważnym odruchem w rozwoju. Ssanie piersi uruchamia szerszą gamę mięśni, niż ssanie sztuczne. Ssanie naturalne wymaga innej pracy języka, innego jego ułożenia, sprzyjającego w późniejszym czasie rozwojowi mowy.

Wiem, że kobiety mają często problemy z karmieniem piersią wynikające z niskiej produkcji pokarmu, czy płaskich brodawek. Nie zamierzam wywoływać u tych kobiet poczucia winy. Uważam, że każda świadoma matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej i zrobi co tylko w jej mocy dla dobra swojego dziecka.

karmienie

Podczas karmienia, tak naturalnego jak i sztucznego, ważne jest utrzymanie pozycji dziecka. Dbajmy o to, by ręka dziecka od strony matki nie pozostawała na jej plecach. Ważne, by dziecko mogło manipulować obiema rękami podczas jedzenia, dotykać piersi matki. Jest to bardzo ważne z punktu widzenia rozwoju układu nerwowego. Wiadomo, iż pozycja dziecka musi być dla niego wygodna. Głowa nie może być odchylona do tyłu, to utrudniałoby dziecku połykanie. Bioderka dziecka powinny być ułożone poniżej linii głowy. Dobrze jest zadbać, by tworzyły one kąt 90 stopni względem tułowia, a stopy miały podparcie.

W przypadku karmienia butelką zwracamy uwagę na trzymanie butelki. Prawidłowość tą pozwala nam zachować następujący układ palców: kciuk i palec wskazujący utrzymują butelkę, opuszka palca środkowego spoczywa na policzku dziecka, a ugięty palec serdeczny kieruje się pod brodę dziecka.

Pokarm matki jest bezcenny dla dziecka, jego rozwoju. Skład mleka matki czyni je niezastąpionym z uwagi na odżywienie dziecka, rozwój jego układu nerwowego, pokarmowego i odpornościowego. Tu wszyscy są zgodni. Kontrowersje budzi czas karmienia piersią, a więc pytanie do kiedy?

Z punktu widzenia logopedycznego, ssanie jest ważne do momentu, kiedy dziecko samodzielnie nie je różnorodnych pokarmów. Ssanie można wycofywać po opanowaniu przez dziecko umiejętności żucia, a więc około 12 miesiąca życia. Dotyczy to ssania tak naturalnego jak i sztucznego. Nie chciałabym wchodzić w rozważania na temat  właściwości pokarmu matki i tego, czy jest ono na tyle cenne, że należy utrzymać karmienie piersią dłużej. Psychologowie też nie są jednomyślni w tej kwestii